W grudniowy weekend do Warszawy przybyło około 300 stomatologów oraz liczne grono Masters of Oral Implantology, reprezentujących 5 kontynentów. Całodzienna sesja z drem Henrym Salamą, niekwestionowanym autorytetem światowej stomatologii, to było wydarzenie, które wyczekuje się już kilka miesięcy wcześniej. W pierwszym dniu eventu, odbywał się Światowy Kongres Masters of Oral Implantology. To wydarzenie zostało zorganizowane pod patronatem Uniwersytetu J.W. Goethego we Frankfurcie n/ Menem oraz przy współpracy z dwoma polskimi organizacjami implantologicznymi OSIS i PSI. 

Wykład inauguracyjny na temat periimplantitis wygłosił prof. Andrzej Wojtowicz. 

Dr Daniel Saad z Libanu omówił związek pomiędzy stanem zdrowia tkanek wokół implantów, a obecnością zrogowaciałej warstwy błony śluzowej w tym obszarze na podstawie jednorocz¬nych retrospekcyjnych badań kohortowych. 

Brak zrogowaciałej błony śluzowej wokół implantu lub jej niewielka miąższość wydaje się niekorzystnie wpływać na stan żuchwy a w szczególności na obszar zębów trzonowych. Nie stwierdzono zależności wskaźnika krwawienia dziąseł przy delikatnym zgłębnikowaniu ani utraty kości brzeżnej od zmian szerokości zrogowaciałej błony śluzowej. Stan zapalny miękkich tkanek brzeżnych częściej zachodził przy niewielkiej miąższości zrogowaciałej błony śluzowej a, w szczególności, pod jej nieobecność. 

Ostatnią wykryta korelacja polegała na tym, że bruzdy wokół implantu były tym głębsze, im większa była miąższość zrogowaciałej błony śluzowej, co odpowiadało mniejszej obnażonej powierzch¬ni dziąseł lub/i większej grubości błony śluzowej. Ocena wpływu miąższości zrogowaciałej błony śluzowej na długoterminową stabilizację implantów wymaga dalszych badań klinicznych. 

Dr Barbara Sobczak przedstawiła porównanie flory bakteryjnej związanej z zapaleniem typu periimplantis u pacjentów z współwystępującą chorobą przyzębia i niecierpiących na chorobę przyzębia na podstawie badań retrospekcyjnych. 
Nie wykryto gatunków Agregatibacter actinomycetemcomitans (Aa), Prevotella intermedia (Pi) oraz Eubacterium nodatum (En) u osób wolnych od choroby przyzębia (0%), odnotowano je natomiast u pacjentów cierpiących na chorobę przyzębia (A.ac-tinomycetemcomitans 10%, P.intermedia 7%, E.nodatum 25%). Liczebność każdego z porównywanych gatunków była znacząco wyższa u osób ze stanem zapalnym wokół implantu z towarzyszącą chorobą przyzębia. C. gingivalis wykryto u 60% pacjentów bez choroby przyzębia i u 90% osób z chorobą przyzębia, F.nucleatum – stwierdzono u 40%- 60% osób z chorobą przyzębia, P.gingivalis – u 25% osób wolnych od choroby przyzębia oraz u 40% osób z chorobą przyzębia, P. micros – występowała w takich samych ilościach w obu grupach – 95%, T.denticola – u 25% osób wolnych od choroby przyzębia oraz u 40% osób z chorobą przyzębia a T. forsythia – u 30% osób wolnych od choroby przyzębia i u 70% osób z chorobą przyzębia. 
Dr Mohamed Yonis omówił możliwości opracowania łoża kostnego dla implantu w technice „step-back” z zastosowaniem implantów o zwężającym się profilu na podstawie badanie in vitro.

Wykazano, że technika wiercenia step-back wpływa korzystnie na stabilizację pierwotną implantów stomatologicznych. Uzyskane wyniki świadczą o wpływie techniki wiercenia na powodzenie procesu implantacji. Nowa technika pozwala pokonać problem niewystarczającej stabilizacji pierwotnej w procesie implantacji. 
Dr Karem Ibrahim przedstawił prezentacje na temat natychmiastowego obciążenia. Dyskusja dotyczyła faktu, dlaczego powinniśmy obciążać natychmiastowo. W swojej prezentacji pokazał
koncepcję planowania opartą o zasady budowane na bazie oczekiwania danego pacjenta. 
To czego oczekują pacjenci w trakcie i po zabiegu to: brak bólu, brak cięcia, brak szycia, brak opuchnięcia, minimalna ilość wizyt oraz natychmiastowe zęby.

Dr Jerzy Perendyk przedstawił swoje 5-letnie wyniki obserwacji progresywnie obciążanych implantów śródkostnych wszczepionych w obszarze augmentowanej zatoki szczękowej na podstawie kontrolowanego prospektywnego badania klinicznego. Ba¬dania wykazały, że stopniowe, etapowe obciążenie czynnościowe implantów śródkostnych, wszczepionych w obrębie kości augmentowanej materiałami ksenogennymi poprawia ich stabilizację wtórną. Przebudowa kości brzeżnej wokół szyjki implantów po etapowym obciążeniu przebiega niecharakterystycznie i ma najczęściej postać stabilizacji poziomu kości brzeżnej w stosunku do poziomu wyjściowego, ale może także przebiegać z obniżeniem poziomu kości brzeżnej w stosunku do poziomu wyjściowego lub w rzadkich wypadkach z nieznacznym ich przyrostem. 
Dr Hussein Elrawy omówił różne techniki chirurgiczne wpływające na stabilizację pierwotną i wtórną implantów dentystycznych, na podstawie systematycznego przeglądu piśmiennictwa. Do przeglądu włączono pięć randomizowanych prób klinicznych, następnie ocenionych pod względem jakości metodologicznej oraz stopnia kontroli nad stronniczymi tendencjami przyjętymi w założeniach. Zidentyfikowano zbyt niewiele kwalifikujących się badań, by można było opracować ilościową analizę statystyczną wyników przeglądu. Odnaleziono obiecujący materiał dowodowy, sugerujący, że stabilizacja implantów wszczepionych metodą piezoelektryczną, była większa aniżeli implantów umieszczonych za pomocą konwencjonalnego odwiertu. 
Dr Damir Mukhamadiev przestawił ścieżki rozwoju implantologa, który zwykle rozpoczyna swoje zabiegu augmentacyjne od tech-nik GBR, a następnie rozwija swój warsztat przechodząc do autogennych augmentacji kości. 
Dr Michał Chrobak prezentował możliwości uzyskania zakotwienia w ortodoncji za pomocą implantów zębowych. Odpowiedział w swoim wystąpieniu na zagadnienie: czy implanty zębowe można wykorzystać jako zakotwienie w ortodoncji bez ryzyka ich dezintegracji. Dla każdego implantu stworzono dwa modele symulujące sytuację przed i po osseointegracji. Implanty zostały obciążone siłami ortodontycznymi stałymi prostopadłymi do ich długiej osi w kierunku mezjalno –dystalnym o wartości 0.5, 1.0, 1.5 I 2.5 N. 
Większe wartości naprężeń odnotowano w kości otaczającej implanty niezintegrowane. W modelu mimicznym przed osseo-integracją naprężenia zmniejszają się wraz ze wzrostem długości implantów. 
Istnieją znaczące różnice pomiędzy wynikami uzyskanymi na modelu mimicznym I izotropowym. Wykazano, że implanty zębowe mogą stanowić zakotwienie w leczeniu ortodontycznym. 
Dr Zvonimir Katic ze Słowenii przestawił wpływ długości cięcia w osteotomii na wzrost temperatury wyrostka zębodołowego podczas przygotowania miejsca dla implantów. Głębokość wiercenia przyczynia się do zmiany temperatury, niezależnie od wybranej metody implantacji. We wszystkich przypadkach,
przy powtórnym wierceniu zaobserwowano niższe temperatury. Dłuższe wiertła oraz dłuższe cięcia w osteotomii prowadziły do wyższej temperatury wyrostka zębodołowego. Maksymalna różnica temperatur pomiędzy najkrótszym i najdłuższym nacięciem w osteotomii wynosiła poniżej 1°C. W żadnych okolicznościach nie wykryto temperatury powyżej 47°C, która mogłaby spowodować martwicę kości. Spośród badanych metod implantacji, XiVE okazał się najbardziej skuteczny.

Dr Joao Carlos Costa da Silva omówił przewidywalność zachowania pojedynczego implantu dentystycznego umieszczonego w augmentowanej zatoce szczękowej na podstawie retrospekcyjnych badań po 9 latach od przeprowadzenia zabiegów. Pojedyncze implanty ANKYLOS® oraz Straumann®, modele BL i TL, nawet osadzane na krańcu łuku szczękowego, na dnie zatoki poddanej augmentacji, niezależnie od płci, wieku, obecności nałogu nikotynowego, materiału wszczepu, etapowości podejścia, miejsca wszczepu, średnicy i wielkości implantu, jak również metody mocowania protezy – cementowania lub skręcania, są niezawodnym sposobem rekonstrukcji szczęki. Ich skuteczność jest porównywalna z implantami szynowanymi, prawdopodobnie w związku ze zmianą fenotypu tkanki kostnej, zachodzącej pod wpływem materiałów wszczepu. 
Dr Paweł Fudalej wystąpił z prezentacją na temat wzrostu twarzoczaszki w kontekście czasu implantacji w strefie estetycznej. Wzrost kości czaszki trzewnej u kobiet po 16 oraz mężczyzn po 17 roku życia jest stosunkowo niewielki i może mieć ograniczony wpływ na estetykę uzupełnień protetycznych opartych na implantach. Należy być ostrożnym w wyborze metody leczenia i terminu implantacji w przypadkach, gdy planowana jest implantacja u pacjentów z tzw. uśmiechem dziąsłowym oraz u pacjentów posiadających niepełne kontakty okluzyjne pomiędzy zębami żuchwy i szczęki. 
Dr Per Tronders ze Szwecji omówił tematykę dokładności pozycjonowania implantów z zastosowaniem szablonów chirurgicznych opartych o zęby i o tkanki miękkie w zabiegach wykorzystujących komputerowe planowane zabiegów implantologicznych. Technika chirurgiczna bazująca na szablonie zębów wykazuje większą dokładność aniżeli techniki oparte na szablonach błony śluzowej. 
Dr Paul Weigl porwał publiczność zamykającą prezentacją podsumowującą trendy i nowe zjawiska we współczesnej implantoprotetyce opatrzone symbolem „Stomatologia 4.0” 
Intensywny dzień naukowy zbliżał się ku końcowi. Na uczestników czekała Gala Party, którą uświetniły występy żeńskiego zespołu Bardotka Trio, magicy światła, laserów i muzyki - Multivisual, a zakończył w dyskotekowych rytmach DJ Johny Bravo.

9 grudnia pośpiesznie spożyłem śniadanie w hotelowej restauracji i pobiegłem do sali kongresowej hotelu Westin, by nie stracić ani sekundy z tego niecodziennego spotkania z mistrzem Salamą. 
Dr Salama obecnie praktykuje zarówno w dużej wieloosobowej praktyce, jak i w samodzielnie prowadzonym gabinecie. Na wstępie usłyszeliśmy o badaniach z 2010 roku, które dr Salama przeprowadził wspólnie z prof. Tarnowem i dr Chu na temat koncepcji „Dual Zone”. Sukces gwarantuje uzyskanie tzw. transition zone, czyli strefy kości i strefy tkanek miękkich. Ważne jest, by pamiętać o prawidłowym pozycjonowaniu implantu, przez co unikniemy niepowodzeń estetycznych oraz by zwracać uwagę na biotyp dziąsła. Inne powody niepowodzeń, to błędy poczynione w procesie diagnostyki oraz niewłaściwy dobór przypadków do danych procedur. Przedstawiona została koncepcja „Skill driven traetment planning” czyli, to by każdy lekarz prowadził terapię zgodnie ze swoimi umiejętnościami i wiedzą. Nie oceniajmy zatem pracy innych lekarzy, bo nie wiemy wedle jakich koncepcji było prowadzone leczenie.


Ważne jest by kreować balans i patrzeć na cały uśmiech, a nie na wybiórczy fragment, jaki chcemy odtworzyć. Najwięcej, według mistrza Salamy, uczymy się na swoich błędach, a nie na swoich sukcesach. Wspomniana była zasada, mówiąca o tym, że to tkanki miękkie predystynują efekt estetyczny. 
Podczas osobistej rozmowy z Henrym Salamą, dowiedziałem się także, że wg mistrza, złoty standard na dziś dla implantoprotetyki to prace pełnocyrkonowe na bazie multiunitów. Ważne jest, by skalkulować koszty laboratorium i dopasować to do możliwości finasowych pacjenta. Musimy jednak bezwzględnie znać biologię, by na co dzień podejmować dobre decyzje. Tak więc augmentujmy zawsze przestrzeń między implantem a kością w natychmiastowej implantacji. Jeśli mamy 1mm kości to stwórzmy 2mm tkanek miękkich. Pokazane zostały także przypadki pozostawienia korzeni żywych zębów pomiędzy implantami oraz pozostawianie policzkowej części korzenia zęba. 
Tego dnia bardzo ciekawy wykład wygłosiła także dr Agnieszka Laskus. Mówiła między innymi o krwawieniu podczas zgłębnikowania przy implantach, jako oznaki periimplantitis oraz o różnych technikach pokrywania recesji. Pani doktor zwróciła uwagę na znaczenie odżywiania płata oraz graftu. Stojąc przed rozlicznymi wyzwaniami, jakie stawiają zarówno trudne warunki funkcjonalne i anatomiczne w jamie ustnej, jak i problemy ogólnoustrojowe (schorzenia laryngologiczne, reumatologiczne, niedoborowe), oraz starając się sprostać oczekiwaniom osób zakwalifikowanych do leczenia implantologicznego (stałe rozwiązania protetyczne), terapia zespołowa wydaje się być największą szansą i zrazem najbezpieczniejszą metodą na osiągnięcie wielowymiarowego i trwałego w czasie sukcesu w leczeniu pacjenta. Celem pracy było przedstawienie wybranych przypadków leczenia zespołowego pacjentów wymagających terapii implantologicznej. 
Owocne w naukowe doniesienia oraz kuluarowe rozmowy pro¬wadzone podczas 2 dniowego spotkania dobiegały końca. Czas było wracać do codziennej pracy, by wdrażać coraz to nowe techniki i procedury. Ogrom informacji i rozmyślanie o tym co jutro wdrożę w życie sprawiło, że wsiadając do pociągu mknącego na lotnisko Chopina zapomniałem o zakupie biletu. Szybko jednak konduktor postawił mnie na równe nogi, wręczając mandat równy cenie przejazdu taksówką klasy Lux na podobnej trasie. Cóż, nauka i misja reportera wymaga poświęceń. 
Artykuł powstał na podstawie własnych materiałów oraz materiałów Implantmasterspoland.